Lobophyllia nie jest zbyt wymagającym koralem. Nie potzrbuje inensywnego oświetlenia, nie lubi silnej cyrkulacji. Kupiłem tego korala w zeszłym roku w grudniu, aklimatyzacja przebiegła bez problemu, bardzo szybko zaczął przyjmować pożywienie. Karmię go systematycznie mrożonymi krewetkami, krylem, dodaję aminokwasy, zooplex kenta. Od początku ten koral miał małą perforację żywej tkanki - jeden kolec wapiennego szkieletu wystawał na zewnątrz, bardzo prawdopodobne, że stało się w czasie transportu korala, ze sklepu do domu. Niestety w ciągu tych czterech miesięcy przerwa w tkance się powiąkszała i od pewnego momentu wygląda to tak , że cofa się ona coraz bardziej odsłaniając szkielet. Nie ma żadnych innych objawów chorobowych, nie widać ani zmiany koloru, żadnego gnicia. Koral normalnie pobiera pożywienie, pompuje się, rozwija się na noc kiedy zaczyna polować.Na początku trochę zignorowałem problem zakładając zgodnie z poradami jakie wtedy uzyskałem, że pewnie wszystko z czasem będzie ok, tkanka się zarośnie etc etc, ale dzisiaj już widać , że nie jest ok i trzeba szukać lekarstwa.
wtorek, 10 kwietnia 2007
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz